Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl
  • DST 10.60km
  • Czas 01:07
  • VAVG 6:19min/km
  • Podjazdy 372m
  • Aktywność Bieganie

Powoli

Czwartek, 23 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

j




  • DST 5.60km
  • Czas 00:56
  • VAVG 10:00min/km
  • Podjazdy 751m
  • Aktywność Bieganie

Alpejskie wyzwanie Runcalc na Śnieżkę z Tomkiem Marczykiem

Wtorek, 21 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

Po wczorajszym bardzo udanym biegu na Śnieżkę dziś też zawitałem za tym szczycie ale już nie sam. Udało mi się namówić Tomka Marczyka na podjęcie wyzwania na owy szczyt. Tomek jest odemnie zdecydowanie lepszy więc zapowiadał się szybki bieg. Ja nastawiałem się na role pomocnika tym razem. Ustawilismy się na starcie i ruszyliśmy. Umówiliśmy się ze ile mogę to pomogę Tomkowi. Rzeczywistośc okazała się inna. Wyzwanie Alpejskie na Śnieżkę pokazało jak trudny jest to bieg i nawet najlepsi moga mieć kłopoty. Bieglismy dzielnie raz biegiem raz marszem. Czas jaki zakładalismy to czas w okolicach 55min. Ale niestety nie udało się zmieścić. Czas Tomka i mój to 56min i 11 sek. Widać dziś było że Tomek pozostawił wiele zdrowia na tej górze. Może być zadowolony!




  • DST 5.60km
  • Czas 00:46
  • VAVG 8:12min/km
  • Podjazdy 748m
  • Aktywność Bieganie

Alpejskie wyzwanie Runcalc 2015 na Śnieżkę - drugie podejście

Poniedziałek, 20 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

Po ostatnim biegu na Śnieżkę pozostał lekki niedosyt więc postanowiłem się zmierzyć z Alpejskim wyzwaniem Runcalc po raz drugi. Tym razem chciałem złamać granice 49min. Ten wynik zdecydowanie by mnie satysfakcjonował. O godz. 6 rano nastapił start. Ruszyłem ostro jak ostatnio. Może i za ostro bo po 100m mnie zatkało. Zwolniłem i ponownie pomału się rozpędzałem. Czułem że z każdym metrem biegnę szybciej niż ostatnio. Ale najgorsze było jeszcze przed mną. Tam gdzie ostatnio szedłem z buta tj. przy Białym Jarze dziś pokonywałem ten odcinek w lekkim truchcie. Moje międzyczasy pokazywały że po 2,6 km nadrobiłem już 1min. Az sam w to nie wierzyłem:) Skręt w lewo i odcnek do Górnej stacji wyciągu. Tu dokładam kolejne 20sek. Na odcinku do Domu Śląskiego lekko mówiac spoczywam na laurach i staram się tylko utrzymywać wcześniej wypracowaną przewage. Ostatni kilometr to odcinek którego się obawiałem najbardziej. Nogi już zmęczone o pulsie nie wspomne. W pamięci pozostało mi ostatnie 300m które ostatnio szedłem. Tym razem przełamałem i ta słabość i udało się wbiec bez marszu:) Czas na Śnieżce przerusł moje najśmielsze oczekiwania. Miałem odrobić 17 sek. a odrobiłem bez mała 3 min. Od dziś mój osobisty rekord na trasie Alpejskiego Wyzwania na Śnieżkę wynosi 46min i 36 sek. Gdyby nie Robert Celiński który wymyślił taką rywalizację nigdy nie zmusił bym się do tak wielkiego wysiłku. Dziekuje mu za to!




  • DST 5.10km
  • Czas 00:34
  • VAVG 6:40min/km
  • Podjazdy 219m
  • Aktywność Bieganie

Dookoła komina

Piątek, 17 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0





  • DST 13.10km
  • Czas 01:43
  • VAVG 7:51min/km
  • Podjazdy 1000m
  • Aktywność Bieganie

6,5km i 1000m w pionie:)

Czwartek, 16 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

W końcu udało się znaleźć optymalną i najkrótsza trasę na Śnieżkę:) Ten odcinek znajdzie się na moim II etapie:) Odziwo przy niższym tętnie udało się pobić moje dotychczasowe czasy na tym odcinku:)




  • DST 5.10km
  • Czas 00:35
  • VAVG 6:51min/km
  • Podjazdy 196m
  • Aktywność Bieganie

Regeneracja

Poniedziałek, 13 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

nbb




Odskocznia czyli klasyk szosowy

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

Bieganie pochłoneło mnie bez reszty więc trzeba było zrobić odskocznie. Wybór padł na klasyk szosowy w Szklarskiej Porębie. Pech chciał tylko że musiałem startować po sobotniej nocy w pracy:( Zmęczony prawie bez snu stawiłem się na starcie. Szybkie odebranie pakietu startowego i czekanie na końcowe odliczanie do startu. Jako że nie jeżdze specjanie w ostatnim czasie mogłem przed startem zamienić kilka słow ze znajomymi kolarzami:) Start i runda honorowa do startu ostrego przy stadionie pokazały że będzie mi strasznie ciężko rywalizować z kimkolwiek. Ruszyliśmy jako drudzy z całą M3. Pierwsze metry jeszcze pociągnałem ale potem już tylko było gorzej. Do Świeradowa doszła mnie grupka M4 z Fredkiem i tak jechalismy jakiś czas. Z kazdym kolejnym kilometrem czułem jak słabne w oczach. Na którymś zjeździe jeszcze zachaczyłem o krzaki cierniste i polała się krew z przedramienia:( Wtedy już nadobre pożegnałem się z grupą M4 i jechałem w grupce z Fredkiem. W Świeradowie dopadły mnie skurcze i moja zabawa dobiegła końca. Grupka Fredka odjechała a ja ostatnie kilometry kulałem do mety. Tak czy owak warto było przyjechać i poczuć rywalizacje na rowerze.




  • DST 6.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 7:20min/km
  • Podjazdy 207m
  • Aktywność Bieganie

Rundka na Szybowcówkę przed praca

Piątek, 10 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0

jjj




  • DST 5.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 6:00min/km
  • Podjazdy 138m
  • Aktywność Bieganie

Luźno na Jedlinki

Czwartek, 9 lipca 2015 · dodano: 26.07.2015 | Komentarze 0





Rywalizacja z wyciągiem na Kope

Środa, 8 lipca 2015 · dodano: 09.07.2015 | Komentarze 3

Zaraz po nocy w pracy udałem się do Karpacza pod dolną stację wyciągu na Kopę:) W zamiarze miałem rywalizować z wyciągiem krzesełkowym ale zapomniałem że wyciąg jest czynny od 8:30 a ja byłem przed 8:( Mówi się trudno. Następnym razem. Samopoczucie w miarę dobre tylko pogoda była niepewna ale wyścig musiał się odbyć. Ruszyłem spokojnie z początku kostki na wyciąg a ostry start rozpocząłem zaraz za bacówką GOPR przy bramie wjazdowej. Od tego momentu tempo poszło w górę. Pierwszy raz biegłem tym podbiegiem i za bardzo nie wiedziałem jak rozłożyć siły. Postawiłem na równe mocne tempo od początku. Pierwsza część do stromo do góry ale po kilkusetmetrach pojawiło się lekkie wypłaszczenie:) Potem to już mozolna wspinaczka na górną stację kolei. Morka ścieżka pod wyciągiem nie dawała pewności siebie. W założeniu jak na pierwszy raz chciałem mieć wynik 30 min a udało się zejść nawet poniżej:) Marna to pociecha bo wyciąg na górę wjeżdża w 15min. Łatwo wywnioskować że nigdy nie będzie mi dane wygrać z wyciągiem:( Wyciąg na długość tylko 2200m. Moje najdłuższe 2km w życiu jeśli chodzi o czas. Potem na deser jeszcze zbiegłem do Białego Jaru i pokonałem finałowy kilometr do Orlinka. Zawsze odkąd pamiętam pokonywałem go na rowerze dziś przyszedł czas na bieg. Rekordu z roweru nie udało się pobić:( Z pewnością na trasę pod wyciągiem powrócę bo naprawdę przypadła mi do gustu:)