Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl
  • DST 98.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 71.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 196 ( 97%)
  • HRavg 169 ( 84%)
  • Kalorie 3259kcal
  • Podjazdy 1729m
  • Sprzęt Giant TCR COMPOSITE 2 COMPACT 2011
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Srebrnogórski 2013

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 0

...i przyszedł czas na górski wyścig w cyklu Roadmaraton w Srebrnej Górze;)Samopoczucie dopisywało bo i jak mogło być inaczej pogoda wyśmienita na ściganie. Szybkie odebranie numeru startowego i spokojne szykowanie się do startu. Pierwotnie start miał się odbyć o 9 ale z powodu wypadku na trasie start przesunięto na 9:15. Na starcie bardzo spora grupa kolarzy. Ustawiam się w środku stawki zaraz za Marcinem;)Odliczanie i start. Zaczynam spokojnie pod góre pamiętając jak bardzo się męczyłem w zeszłym roku. Peleton zaczyna się rwac i głowna grupa ucieka. Na zjazdach formuje się nowa większa grupa ok 20 kolarzy. Droga na zjazdach okropna co chwile ktoś łapie kapcia. Małym peletonikiem przejeżdzamy przez Ludwikowice, Świerki i wpadamy do Głuszycy. Mija godzina jazdy i skręt w prawo w kierunku Sierpnic. Miejscowość Kolce droga zaczyna łagodnie się pnąc do góry, przechodzę na czoło peletoniku i nagle łapie gumę. Staje na poboczu i wołam kolarzy w peletoniku żeby ktoś mi pomógł, użyczył pompki. Niestety słyszę głosy że nie mają:(Przykre słowa zważywszy że co drugi w kieszonce miał pompkę. Minuty uciekają, mijają mnie kolejne grupki i dalej nic. Zastanawiam się czy już zakończyć wyścig kiedy nagle podjeżdza do mnie auto organizatora i pytają się czy pomóc. Uśmiech na twarzy :) Pomagają mi usunąć defekt i ruszam dalej. Zaczynam gonić i nie ujeżdżam kilometra i kolejna guma:( Nie mam już ani dętki i pompki. Totalna porażka. Powtórka z rozrywki i ruszam na szlak. Od tej pory cieżko mi się jedzie, wydaje mi się że w kole jest mało powietrza jak się potem okazało na mecie od 2 zmiany gumy miałem w niej tylko 4 atmosfery:) O dobrym wyniku mogłem zapomnieć ale chciałem ukończyć ten wyścig. Doganiam Panstwo Wołodzko i jadę z nimi. Przed Woliborzem uzyskuje nad nimi kilkusetmetrową przewagę i mylę drogi. Zamiast skręcic na przeł. Woliborską jakimś cudem kieruje się na srebrną górę;)Fatalne oznakowanie:( Zanim się spostrzegam że źle jadę przejeżdżam spory kawałek. Nawracam i dojeżdzam do feralnego skrzyżowania. Nikogo nie ma i samotnie zaczynam wspinaczke ale nie długo bo dochodze ponownie Państwo Wołodzko:)Razem wjeżdzamy do szczyt. Na zjeździe Pani Wołodzko ma problemy na zakręcie i mało co nie wylatuje z drogi. Zatrzymuje się żeby sprawdzić czy wszystko dobrze bo zgłasza problemy z kołem. Rower dobry więc ruszamy dalej. Tak razem jedziemy praktycznie do Srebrnej Góry. Kiedy zaczyna się decydujący podjazd Państwo Wołodzko zostają z tyłu a ja juz jade swoim tempem do mety. Udaje mi się po blisko 4 godzinach wjechac na mete. Szczęśliwy że dojechałem wpadam z objęcia żony.





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nicop
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]