Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl
  • DST 21.10km
  • Czas 01:39
  • VAVG 4:41min/km
  • HRmax 202 (102%)
  • HRavg 191 ( 96%)
  • Podjazdy 318m
  • Aktywność Bieganie

Półmaraton Ślężański 2015

Sobota, 21 marca 2015 · dodano: 21.03.2015 | Komentarze 18

Półmaraton Ślężański to bieg na który czekałem od początku roku. To do niego od stycznia przygotowywałem formę biegowa. To już moja 3 edycja:) Ale od początku. Do Sobótki pojechałem niestety sam bo dziewczyny moje nie mogły:( Pogoda na miejscu wyborna, delikatny wiatr i temp nieco powyżej 10 stopni. Sprawne odebranie pakietu startowego i szykowanie się do startu. Dyspozycja i samopoczucie bardzo dobre. Czułem że mogę dziś poprawić poprzedni rekord trasy tj 1h50'17". Po moich lutowych problemach zdrowotnych mogło być różnie. Na starcie mnóstwo ludzi ok.4000 więc było tłoczno. Początkowo ustawiłem się w sektorze na 1h45' ale po namyśle zaryzykowałem i przesunąłem się na 1h40' tam gdzie stał tez Pacemaker, którego miałem się trzymać.  Również nastawiłem sobie Virtualnego Partnera na ten czas.  Godzina 11 i strzał z armaty i start. Za nim bieg na dobre się rozpoczął zaraz jak przekroczyłem linię startu z kieszonki na plecach wyleciały mi wszystkie żelki. Kiedy się obróciłem i zobaczyłem wielotysięczny tłum lecący wprost na mnie zastanawiałem się czy warto jest się po nie schylać. Jakimś cudem udało mi się pozbierać ale jednego nie udało się uratować:( Zostały tylko 3 żelki. Oczywiście zanim się pozbierałem Pacemaker zginął mi w tłumie i tyle go widziałem. Doskonały początek biegu. Pozostał już tylko Virtualny Partner, który z każdym metrem mi uciekał. Biegnąc poboczem i chodnikach udało mi się go dogonić na pierwszym wzniesieniu. Od 2 km do 7 biegliśmy razem. 7 - 9 km to podbieg pod przeł. Tapadła. Niestety tutaj mój duszek zaczął mi uciekać. I na szczycie traciłem do niego 10". Można powiedzieć że pierwsze 10 km przebiegłem według planu na czas 1h40'. Lecz czułem już zmęczenie pościgiem na początku. Zbieg i tu tradycyjnie masa ludzi mnie wyprzedza. Ale najważniejsze było że nadrabiam czasu nad moim Virtualnym Partnerem do ponad 1'30". Na płaskim przewaga wzrasta do 1'55":) 15 km i strefa bufetu. Tutaj jak na wcześniejszym nie zatrzymuje się i łykam wcześniej wspomniane żelki. 17 km biegu i zaczyna mnie łapać kryzys. Tempo spada, duszek zaczyna odrabiać straty. Na 18 km kiedy wreszcie staje na bufecie żeby dać odpocząć nogom duszek zmniejsza stratę do 1'22". Tylko 3 km i aż 3 km do mety. Biegnę ile mam tylko sił ale nogi stają się jak kołki. Nerwowo spoglądam na zegarek ile jeszcze zostało i żeby zmieścić się w 1h40'. 20 km biegu i ostatni podbieg tutaj ledwo już człapie a duszek zbliża się nieubłaganie. Ostanie 500m to lekki zbieg do mety tutaj udaje się utrzymać przewagę. Meta i czas 1h39'23" czyli udało się poprawić rekord trasy i życiowy:) Kapitalna sprawa bo udało się poprawić poprzedni wynik aż o 10'55":)   





Komentarze
Mountventoux
| 20:04 wtorek, 24 marca 2015 | linkuj Zgadzam się z Arielem:) Marcin ja też jestem zwykłym człowiekiem z krwi i kości jak Ty:)
zorro
| 18:00 wtorek, 24 marca 2015 | linkuj Spoko, każdy spór ideologiczny jest fajny i poszerzający punkt widzenia :-) Jakbyśmy się ze wszystkim zgadzali to byłoby nudno :-)
birdas
| 17:19 wtorek, 24 marca 2015 | linkuj 1) Wyniki opieram na tym co widzę na stravie, a tam jest w punkcie startu tętno 161. Po 100 metrach ok. 168, po 200 metrach ok. 173 i z każdą kolejną setką wyżej.
2) Nie znalazłem w czasówce sprzed roku (ani 2 lata wstecz) w danych gpies.com informacji o urządzeniu, które to zarejestrowało.
3) Żeby może jednak zamknąć ten temat to napiszę, że jesteś szczęśliwcem żeby z 96% HRmax wytrzymać taki wysiłek przez ponad 1,5 godziny. Dla nas, zwykłych ludzi już 5 minut wysiłku powyżej 90% HRmax jest zabójcza. Pamiętam swoje interwały sprzed roku. Łącznie z przerwami (odpoczynek w pierwszej strefie) spędzałem w czwartej strefie 15-18 minut i byłem bliski zgonu ... .
Mountventoux
| 14:58 wtorek, 24 marca 2015 | linkuj W chwili startu miałem 144 pulsu a nie 161 to pierwsza kwestia Marcinie. Bardzo wtedy byłem zdenerwowany, bo miałem presje na wynik. Po drugie wystarczy cofnąć się do czasówki na Okraj rok lub dwa lata temu i tu na innym pulsometrze było też 190 średnie. Jaki bym pulsometr nie założył to pokazywał to samo. Więc tu pulsometr jest dobry akurat. A co do czasu to jednak można wytrzymać 100 minut z takim pulsem. Jestem tego żywym przykładem:)
birdas
| 21:26 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj Tak - przebieg zmienności jest ok.
zorro
| 19:47 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj A pewnie, że się psują. Mi zardzewiał jeden łącznik w opasce i tętno świrowało strasznie, ale to już sam pomiar był zepsuty i wykres przebiegu tętna miałem stały lub schody. Było widać gołym okiem, że coś jest nie tak. Np. pokazywał mi 160 tętno przez całe pół godziny i nic się nie zmieniało. Ale wymieniłem opaskę i jest dobrze. Ale tak patrzyłem na przebieg Pawła gołym okiem i przebieg zmienności wydaje się naturalny :-)
birdas
| 18:07 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj Myślę, że Paweł jest na tyle precyzyjny i dokładny, że nacisnął "start" co do sekundy w momencie startu kiedy pewnie dłuższą chwilę czekał wśród tych wspomnianych 4000 startujących. Może tam stał 5 minut, może 10, może więcej.
Suma sumarum myślę, że to nie jest jakiś straszny problem sprawdzić to innym pulsometrem ? No chyba, że nie jest to takie istotne czy ważne. W razie co służę pulsometrem.
Temat Bartka pulsometru jest znany ... przecież świrował, Bartek chyba nawet wymienił opaskę i dalej go używał, ale bez patrzenia na tętno i kcal bo było to fikcją. Te urządzenia czasami też się psują ... .
zorro
| 16:31 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj Ten pierwszy odczyt mógł być też zrobiony po przebiegnięciu kilku metrów. Marcin, możesz się czepiać, bo rzeczywiście pominąłem fakt, że przekałamania mogą być jeszcze przez transmisję bezprzewodową. Ja miałem taki pulsometr co przekłamywał jak przejeżdżałem pod liniami wysokiego napięcia. Ale Paweł ma pewnie pulsometr z cyfrową transmisją, coś w stylu STS wireless, i tam o przekłamaniach mowy nie ma. W cyfrowych jest pomiar poprawny albo go nie ma w ogóle, bo pakiety nie dochodzą lub są niekompletne i suma kontrolna jest zła, więc nie pokaże wyniku w ogóle. Więc w cyfrowej transmisji nie ma miejsc na błędy. Ja na maratonie ponad 2h miałem 90%HRmax (188HR), może Paweł ma większe HRmax niż obecne 202. Poza tym przy bieganiu na zjazdach nie ma odpoczynku, skoro ja miałem 188 średnie ze zjazdami, to Paweł mógł mieć 191 bez zjazdów. Bieganie jest bardziej wymagające niż rower. Dlatego tym bardziej jestem pod wrażeniem tego co Paweł dokonał, bo to musiało być niezłe ciśnienie i wola walki!!! A co do wypadów Bartka, to na wieloetapówce nie pociszniesz tak jak na jednym maratonie. Te co podałeś były wybrane tendencyjnie. Bartek ma też starty ze średnim HR powyżej 183HR i wierz mi, że wkurzy się jak mu powiesz, że miał wtedy przekłamanie - tak przynajmniej myślę.
Flanelos
| 15:26 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj Puls 161 Paweł nie miał w spoczynku tylko przed startem...Taka mała różnica... Spoczynkowe ma się tylko rano przed przebudzeniem i na pewno Paweł na pewno ma je poniżej 60. Co do pulsu na starcie to przecież nie wiemy jak się czuł i w emocjach pewnie i sam Paweł dobrze nie pamięta...Każdy człowiek jest inny.
birdas
| 06:05 poniedziałek, 23 marca 2015 | linkuj Ariel pitolisz :)
Pulsometr jest zepsuty, a żeby to stwierdzić wystarczy na chwilę założyć inny.
Tętno 161 w spoczynku to gdyby to lekarz stwierdził swoim aparatem to byłby to wyjazd na sygnale do szpitala. ;) Może Paweł ma taki nadgarstkowy przyrząd to niech sobie sprawdzi co wyjdzie z jednoczesną opaską i pulsometrem. Już jestem pewien, że trenuje znacznie sensowniej, a fikcja związana z tętnem to nie jego wina.
96% HRmax przez 100 minut to wykracza poza jakiekolwiek granice realiów. Przecież przy tak wyznaczonych parametrach ciężko w ogóle kiedykolwiek operować pojęciem 1,2 czy 3 strefy !!
Twoje 140 na linii startu to pierwsza strefa tętna ... a nie trzecia jak u Pawła. Pomijam różnicę w wieku, a różnica 5-ciu lat to statystycznie 5 bpm mniej niż powinno być względem Ciebie, a nie kilkadziesiąt w drugą stronę ... .
Odnośnie Bartka to też miał odczyty z tętnem po 200, 210 czy 220 ... . Ostatnia próba wydolnościowa to zrobił na maksa 200. A teraz popatrz na jego aktywności:
- na rozjazdach i na wycieczkach z psami tętno ok. 110.
- na siłowni tętno ok. 120
- na treningach w terenie tętno ok. 140-150
- na maratonach: Świeradów - 160, Polanica - 172, a na czwartym etapie BA - 157.
Wystarczyło zgubić forerunnera czy jak to się nazywało ... .
zorro
| 21:26 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Jeśli idzie o moment startu i wysokie tętno to tym ważniejsze dla Ciebie zawody tym bardziej serce bije. Ja statystycznie na każdym maratonie na linii startu mam ponad 140. A zwykle jak wychodzę na spokojny trening mam 90 kiedy resetuję licznik. Stąd wniosek, że Paweł dość mocno się przejmował tym startem.
zorro
| 21:21 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Tu się nie zgodzę z przedmówcą. Pulsometry są dokładne, ponieważ mierzą rzecz prostą jak budowa cepa. Zliczanie impulsów to elektroniczny banał. Odstępy bicia serca między jednym uderzeniem, a drugim są "wiecznością" dla elektroniki nawet przy tętnie 200, więc zliczanie ilości impulsów jest dokładne co do jednego uderzenia w danej jednostce czasu. Błędy pojawiają się tylko z wyboru okresu, z którego jest brana średnia ich ilość, czy np. z ostatnich 5 sekund czy z 15 sekund. Robiłem projekt na polibudzie, elektroniczny miernik biopotencjałów, dzięki któremu ruchem mięśni można sterować grą komputerową, więc wiem o czym mówię. A stąd wniosek, że organizm może na takim poziomie działać przez 100 minut. Ja jechałem maraton ze średnim tętnem 188 i uważam że to realne. Bartek ma podobne, bardzo wysokie odczyty. Ty Marcin masz takie serce, że bije wolniej i być może ciężko Ci w to uwierzyć ;-)
birdas
| 20:58 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Tak czy siak pomiary tętna są błędne. Wysiłek na poziomie 96% HRmax to można zrobić przez 5 minut. W momencie startu masz 161 bpm ... nierealne. No ale to nie Twoja wina, że licznik pokazuje fikcję. Mam gdzieś w szufladzie nowy pulsometr z opaską, mogę poszukać jakbyś chciał się przekonać odnośnie poprawności pomiarów.
Mountventoux
| 20:20 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Dziekuje koledzy:) Ariel rzeczywiście w tym biegu dałem z siebie wszystko! Pulsometr Marcinie działa poprawnie:) W czasie biegu ani razu nie spogladałem na puls tylko na Virualnego Partnera. Goniłem po prostu czas:) Sam po biegu się przeraziłem że przez 100 minut mogłem biec na tak wysokim tętnie. A HR max rzeczywiście ponownie muszę podnieść do 202:)W tym moim ustrojstwie jest możiwość porównania się z tym biegiem:) Tomq74 planuje coś na jesien a może trochę wcześniej ale raczej będa to biegi górskie ale nie wykluczone że pojawie się też na asfalcie.
birdas
| 15:32 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Nikt takiego HRavg pewnie nie widział. W beztlenówce pewnie można coś pocisnąć przez kilka minut, ale nie przez 100 !
zorro
| 15:12 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj No to czas przestawić HRmax na 202. I jeszcze u nikogo nie widziałem takiego HRavg. Dałeś z siebie wszystko. Gratuluje! Znając Twoją formę i miejsce przy takim czasie 677/3776 osób, to niezły poziom tam był... Wyobrażacie sobie taką frekwencję na maratonie MTB?
Tomq74
| 11:29 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj Gratulacje. Bardzo dobry wynik. Chyba nawet sam się nie spodziewałeś że może być tak dobrze :) Ja już wcześniej widziałem po Twoich treningach że masz moc i gdybyś trochę mocniej potrenował to kto wie...Wypada teraz trenować do czasu 1:29 w 2016....a może coś jesienią jeszcze pobiegniesz?
birdas
| 06:53 niedziela, 22 marca 2015 | linkuj HRavg=96% max ? - ten pulsometr działa poprawnie ? To jest w ogóle możliwe ?
Gratulacje wyniku.
Masz możliwość w tym swoim ustrojstwie pomiarowym ustawić żeby w przyszłości porównywać się ze swoim biegiem, a nie z wirtualnym partnerem, który bez względu czy jest podbieg czy nie to wylicza średnią z dystansu i czasu ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzypo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]