Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl
  • DST 55.60km
  • Czas 01:49
  • VAVG 30.61km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 192 ( 94%)
  • HRavg 167 ( 81%)
  • Kalorie 1520kcal
  • Podjazdy 766m
  • Sprzęt Giant TCR COMPOSITE 2 COMPACT 2011
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening po trasie Liczyrzepy 2014 wersją ostateczną?

Czwartek, 7 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 2

Po kompromitacji w zeszłą sobotę przyszła pora aby wsiąść na rower i nadrobić braki treningowe, które wyszły podczas wyścigu. Wybrałem się na rekonesans trasy Liczyrzepy mam nadzieje że już w wersji ostatecznej. Organizator co chwile zmienia trasę. Taki urok polskich wyścigów:) Pogoda idealna, zero wiatru więc po południu moglem wyjść i trochę się pościgać. Pierwotnie miałem jechać z kolarzem z Jeleniej Góry ale jak to bywa wystawił mnie do wiatru. Cały dzień straciłem. Rozpocząłem więc samotnie z Kowar i dalej na Kostrzycę, Karpniki i Łomnicę. Tempo narzuciłem całkiem spore. Średnia wahała się w okolicach 37km/h. Potem skręt w prawo i jazda doliną bobru aż do Janowic Wielkich. Tu trochę odpuściłem bo nie chciałem przeholować jak to miało miejsce w sobotę. W Janowicach oczywiście odpoczynek bo akurat pociąg jechał:(  Potem dojazd do pierwszej premii górskiej na przełęczy Karpnickiej i wspinaczka. Rozpocząłem z dużym animuszem lecz zaraz spuściłem z tonu i jechałem swoje. Czas wspinaczki wyszedł 6'13" :( Krótki odpoczynek z góry i kolejna wspinaczka z Karpnik na przeł. Gruszkowska. Po cichu myślałem że ktoś do mnie dojedzie i będzie się jechało lżej. Nic z tego. Dalej samotna jazda:( cały ten odcinek wysniósł 17'32". Potem to już tylko zjazd do Kowar i podążanie do ostatniej dziś premii górskiej do Karpacza przez Ścięgny. Tutaj wspinaczka 6'56". Przejazd przez Wilcza Porębę i minięcie mety przy Liczyrzepie. W moim przypadku meta była w Kowarach. Z Karpacza już tylko zjazd do Kowar. Po 1h49'34" zjechałem cały dystans maratonu Liczyrzepy. Czas nie powala na kolana ale po tak długiej przerwie nie można oczekiwać formy w czerwca.





Komentarze
andrzejrangl
| 15:44 sobota, 9 sierpnia 2014 | linkuj Tak trzymać
birdas
| 13:46 sobota, 9 sierpnia 2014 | linkuj Czy ja tego kolarza z Jeleniej Góry znam ? ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylisz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]