Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl

Rekonesans trasy sierpniowej

Środa, 11 czerwca 2014 · dodano: 12.06.2014 | Komentarze 3

Miałem do wyboru dziś dwie opcje: rekonesans trasy sierpniowego maratonu z Trutnova albo bieg trasą Trzy razu Śnieżka ale na dystansie mini. Długo w nocy się zastanawiałem i wybrałem te pierwsze. To miał być ostatni dzień ładnej pogody. Swoją jazdę rozpocząłem z Rozdroża Kowarskiego o 4 nad ranem. Pech chciał że pakując się zapomniałem pulsometra. Od samego początku tempo równe i spokojne. Do samego Okraju jechałem w półmroku:) Po 17'52" jestem już na Przeł. Okraj. Jest dość chłodno ok. 10 stopni. Zjazd do Krizovatki poszedł sprawnie i mogłem rozpoczynać najtrudniejszy fragment trasy sierpniowego wyścigu. Odcinek z Pecu na najwyższy punkt całej trasy zajął mi 23'32".
                           Ta mała plamka biało-czarna to ja:)
Ciężko tu na pewno będzie w sierpniu. Rozpoczynając zjazd zaraz za wierzchołkiem asfalt bardzo się pogarsza ale da się rowerem szosowym przejechać lecz musiałem bardzo uważać. Taki odcinek liczy ok. 500m. Da się przeżyć. Potem mogłem się rozkoszować piękną, wąską a czasami bardzo szybką trasą 1B w kierunku Lanova. Generalnie do Hostinne jest ciągle z góry. Z Hostinne kieruje się na Rudnik a potem na Hradecek ale od tej łatwiejszej strony. Tutaj już zaczynam odczuwać trudy dzisiejszego treningu. Po przejechaniu Hradecka po 3h dojeżdżam do Trutnova i kieruje się do centrum. Tutaj jadę dalej ponownie na Hradecek. Zaczyna powoli robić się gorąco. Zaczynam racjonować picie bo wziąłem tylko 2 bidony i jedzenie. Za Hradeckiem ponownie kieruje się na Trutnov ale skręcam w lewo i jadę na Babi. Kolejna premia górska daje mi mocno w kość. Staram się jechać równym tempem ale nie zawsze wychodzi. Mijam Zacler i jadę w kierunku Lubawki. W Kralovcu niestety zatrzymuje mnie pociąg i 2' w plecy:)

Po krótkim pierwszym postoju ruszam dalej nie tracąc czasu. Wjeżdżam do Lubawki wypatrując Krzywego:) Za Lubawką kończy się woda a w ustach coraz bardziej sucho. Udaję się wjechać na Szczepanów więc przed mną ostatnie już kilometry podjazdu pod Rozdroże Kowarskie gdzie znajduje się moja meta:) Po całych 5h6'11" i przejechanych 131,31km jestem u celu. Potem 9 km zjazdu na spokojnie do domu. Generalnie co do trasy to muszę powiedzieć że nie spodziewałem się że trasa sprawi mi tyle problemu. Ale nie ma co się dziwić pierwszy raz w tym roku przekroczyłem 100km:) 





Komentarze
zorro
| 19:34 czwartek, 12 czerwca 2014 | linkuj Gratulacje dystansu i przewyższeń!
Mountventoux
| 17:48 czwartek, 12 czerwca 2014 | linkuj Sprawdzałem twoją czujność:) Po twoim wpisie zacząłem kopać i odkopałem ten wyścig w necie. Nic straconego zbierzemy ekipę i przejedziemy ten etap jeszcze raz. Solo przejechać tyle km nie należy do przyjemności.
krzywy
| 15:08 czwartek, 12 czerwca 2014 | linkuj Wypatrzył byś krzywego jakbys powiedzial ze jedziesz albo dał znać że sie wybierasz na taki trening to bym nawet dołączył, wszak już kiedyś trenowalismy razem o takiej porze :) p.s. jak to mozliwe ze wczoraj zrobiles ten trening a wieczorem pisales ze nie masz pojecia o wyscigu na tej trasie i planujesz rekonesans?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaski
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]