Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mountventoux z miasteczka Kowary. Mam przejechane 38469.33 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.05 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 401673 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mountventoux.bikestats.pl
  • DST 15.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 9:24min/km
  • HRmax 188 ( 92%)
  • HRavg 150 ( 73%)
  • Aktywność Bieganie

Morderczy Skalny Stół

Czwartek, 24 kwietnia 2014 · dodano: 24.04.2014 | Komentarze 2

Do Żądła Szerszenia raptem 2 dni a mi ponownie zachciało się gór. Pogoda od samego rana była nie pewna na rower więc ruszyłem biegiem w góry. W latach dzieciństwa strasznie podobała mi się droga przez Budniki na Skalny Stół z morderczym podejściem pod owy szczyt. Ruszyłem powoli żeby oszczędzać siły na decydujący moment. Po 41'13" byłem już w Budnikach. I od tego momentu zaczęła się istna droga krzyżowa. Z każdym metrem droga stawała się coraz wymagająca i węższa. Do tego dochodziły kamienie, korzenie. Jak by tego było mało biegłem już w chmurach gdzie widzialność była bardzo niewielka.

Założyłem sobie przez wyjściem z domu że na Skalnym Stole będę za 1h. Niestety zaraz za Budnikami zdałem sobie sprawę że nawet jakbym bieg z całych sił to ten rezultat jest poza moim zasięgiem. Krok za krokiem mozolnie wspinałem się na góry. Gdy już byłem pewny że to już szczyt nagle wyrastała z podziemi następna sekcja stromego podejścia. W chmurach po 1h10'23" udało się dojść na wierzchołek Skalnego Stołu 1281 m.n.p.m.

Na szczycie miałem 2 drogi powrotu. Albo przez Karpacz albo przez Okraj. Wybrałem tą drugą ze względu że juz do domu było tylko z góry:) Wąskim niebieskim szlakiem wzdłuż granicy polsko-czeskiej i ostatnim karkołomnym zbiegiem dotarłem do Okraju.

Kolana dostały już za swoje więc wybrałem łagodniejszą trasę biegu z Okraju do Kowar. Po 2h21'14" byłem już w Kowarach. Bardzo ale to bardzo udany trening. Teraz tylko prysznic, odpoczynek i na noc do pracy:) 





Komentarze
Kirnajama | 06:53 czwartek, 18 września 2014 | linkuj Podziwiam! Mi samo podejście na Skalny prawie wypluło płuca :P
Ale zaliczyłam ładną trasę rowerową:
http://www.karpacz.popracy.pl/?dzial=galeria_uzytkownikow&id_album=834
Błoto, kamienie, korzenie, brudna, spocona a i tak się podobało!
Karpacz dla przeciętnego miłośnika 2 kółek to jednak hardcore :P Dla mnie zdecydowanie lekkie ścieżki w Izerach!
birdas
| 14:12 sobota, 26 kwietnia 2014 | linkuj Pomijając, że nie mogę biegać to chyba nawet bym nie chciał. Albo inaczej: może bym i chciał, ale wówczas zdecydowanie triathlon :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dziec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]